Moja lista blogów

7 lipca 2010

Razem osobno


Szli razem przez park,
On jej wianek kaczeńcy uplótł,
Zerwał dwie garście czereśni,

Pestka za pestką upada na ziemię,
Zaś ona jakby nieobecna,
Myślami gdzieś indziej podąża,

Jak on w nią wpatrzony
Tak ona odwrócona,
Jak Drzewo na wietrze,

Więc by zbliżyć się do niej
znalazł deseczkę,
dom wielki chce strugać
tak niewiele mu trzeba,
tak mało

pewności jutra najbardziej...

4 komentarze:

  1. Tak bardzo chcielibyśmy wiedzieć, co czeka nas jutro...

    Tak bardzo pragniemy odczytać myśli drugiej osoby... Tej, na której nam zależy...

    Czy jutro też będzie ona?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasze lęki to ponoć rezultat identyfikacji...

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu zadziwia mnie to szalenie jak trafnie komentujesz moje wiersze... dzięki

    Behemot ... za groma nie wiem o czym mówisz... sprecyzuj... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm... trafnie? W takim razie bardzo mi miło :)

    Z czego to może wynikać?
    Może wszyscy zagubieni, poszukujący, czekający mają wspólną cechę - wyostrzony zmysł, jakim jest dotyk... Lecz nie ten zwyczajny... Nie chodzi o dotyk dłoni, ale duszy...

    Przesłuchałam utwory polecone przez Ciebie. Tak się składa, że znam wszystkie, prócz ostatniego. Swoją drogą, piękny...
    Może ja Tobie także polecę jeden utwór, nie do końca śpiewany, ale tak samo potrafi chwycić za serce.

    Mirosław Czyżykiewicz - Ave

    Życzę miłego słuchania.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń